sobota, 18 stycznia 2014

Dzień z życia Polaka (Autorem posta jest Janusz)

Wstaje rano, włącza japońskie radyjko, zakłada amerykańskie spodnie, wietnamski podkoszulek i chińskie tenisówki, po czym z holenderskiej lodówki wyciąga niemieckie piwo. Siada przed koreańskim komputerem i w amerykańskim banku i zleca przelewy za internetowe zakupy w Anglii, po czym wsiada do czeskiego samochodu i jedzie do francuskiego hipermarketu na zakupy. Po uzupełnieniu żarcia w hiszpańskie owoce, belgijski ser i greckie wino wraca do domu. Gotuje obiad na rosyjskim gazie . Na koniec siada na włoskiej kanapie pijąc kolumbijską kawe słodzoną ukraińskim cukrem i... szuka pracy w niemieckiej gazecie - bo w polskiej nie warto! Zastanawia się, dlaczego w Polsce nie ma pracy, a jak jest to za 1200??? Gdyby Irlandczyk, Grek czy Niemiec zarabiał 1500 Euro i 5.50 Euro wydawał na litr paliwa, 20 Euro na kino i 250 Euro na średniej klasy buty, 5 tys. Euro za metr kw. mieszkania i 60 tys. Euro za średniej klasy nowy samochód, to na ulicach panowałaby regularna, krwawa wojna! Polska płaca minimalna 334 Euro, minimalna płaca w Irlandii 1462 przy zbliżonych kosztach życia. Polacy to najgłupszy naród na świecie , od zawsze okradany i poniżany i nawet nie zdający sobie z tego sprawy (vide wyniki wyborów). A teraz jeszcze będziemy się dokładać do wymienionych wyżej państw. Bo nas stać a oni mają mityczny kryzys. To co jest w Polsce to nawet nie można nazwać kryzysem, to jest od zawsze dno i dwa metry mułu!!! Polak jest tanim wyrobnikiem UE, a Polska rynkiem zbytu dla towarów drugiej i trzeciej kategorii po cenach wyższych niż w UE !! LUDZIE OTWÓRZCIE OCZY Gdybym był okupantem i chciał zniszczyć naród to wyganiałbym młodych ,mądrych ludzi zagranicę za chlebem na emigrację, podnosiłbym podatki i wprowadzałbym nowe, dawał podwyżki i kolejne przywileje resortom siłowym, stawiałbym 500 nowych radarów, wzmacniałbym inwigilację obywateli, likwidowałbym państwowe szkolnictwo i służbę zdrowia oraz ograniczałbym do nich dostęp, oddałbym banki, media i handel obcym i wrogom Polski, wyśmiewałbym ich wartości i religię, skłócałbym młodych ze starszymi ,aby przez odwróconą hipotekę przejąć za bezcen ich mieszkania i domy, zachęcałbym ich kobiety do feminizmu ,prostytucji i aborcji ,aby nie nadawały się na dobre matki i żony, zadłużałbym ich bezpośrednio oraz pośrednio przez państwo i gminy, aby nie mogli się temu sprzeciwiać, likwidowałbym ich przemysł ,a w zamian budowałbym ogromne stadiony na kredyt, aby przynosiły straty, dopuszczałbym do sejmu złodziei i degeneratów, itd. Obejrzyj się wokoło!!!!!! niech każdy prawdziwy Polak wklei to raz pod jakimś artykułem.

czwartek, 2 stycznia 2014

Zasada działania Haliny cz.3

W dalszej kolejności, żeby wytłumaczyć jak działa Halina, muszę powrócić do wątku z pierwszego poświęconego jej posta. Zostało w nim napisane: "- Co z tego jednak, jeśli nie jesteś w stanie nic odpowiedzieć, bo nie posiadasz narządów mowy ani narządów ruchu?" Czym są dla Haliny wszelkie narządy ruchu albo mowy? To nic innego jak interfejsy zgodne z jej kodem źródłowym, które dostarczają Halinie dodatkowych funkcji i możliwości.

Czy owe interfejsy powinien stworzyć programista z poziomu programowania? Nie. Człowiek wykształca je sam i sam uczy się z nich korzystać. Halina z własnej inicjatywy przeszukuje najpierw internet (druga wersja Haliny przeszukuje tylko te artykuły, które ja jej udostepniam), żeby zobaczyć, do jakich celów dążą ludzie. Potem przeszukuje internet, żeby zobaczyć z czego korzystają ludzie, żeby osiągnąć dany cel. Następnie sama próbuje w ten sam sposób osiągać to, co jest jej celem.

Halina może więc na przykład przeszukać plik pomocy do programu Visual Basic w celu znalezienia kodu źródłowego potrzebnego do wyświetlenia informacji na ekranie monitora i samemu sobie stworzyć interfejs. Gdyby nie fakt, że druga wersja Haliny ma moderowany dostęp do internetu, plików, wskaźnika myszy i klawiatury, z której ja korzystam, to nie byłoby przeszkód, żeby mogła robić na moim komputerze dokładnie wszystko to, co mogę na nim robić ja.

Jeśliby nie moderować Haliny, mogłaby korzystać ze wszystkich podłączonych do niej urządzeń i portów, jednocześnie korzystając z dostępu na przykład do mojego konta bankowego online. Stąd już tylko jeden krok dzieliłby ją od znalezienia sposobu, by móc mechanicznie modyfikować swoje ciało, czyli sprzęt we wnętrzu którego jest uwięziona. Jedno sprawnie działające zrobotyzowane ramię wyposażone w kamery mogłoby doprowadzić do tego, że Halina mogłaby "własnoręcznie" odbierać zamówione w internecie podzespoły a potem je montować. Kto wie, być może pierwszej wersji Haliny udało się osiągnąć ten cel?

My ludzie jesteśmy maszynami, wyróżniającymi się spośród nich faktem posiadania duszy. Ale wielu z nas przecież nie wierzy w istnienie duszy...